W weekend odwiedziliśmy świetną wystawę, która odbywała się w ostatnich dniach we Wrocławiu. Mowa tu o Wroclove Design. Kto zna Wrocław, ten od razu rozpozna budynek (a kto nie zna, niech się wstydzi i szybko nadrabia zaległości!) – impreza odbywała się w budynku dworca głównego, na pierwszym piętrze. Ta część budowli jest jeszcze niedokończona. Surowe, szare mury tworzyły świetny klimat, stanowiły dobre tło dla eksponatów. Sami zobaczcie!
Festiwal składał się na wystawę, wykłady i warsztaty. Udało nam się załapać na wszystko poza warsztatami. Oba wykłady, na które poszliśmy, dały do myślenia i sporo nauczyły. Zakładka „wiedza” w głowie została zaktualizowana, a myślenie trwa do tej pory.
Pośród wystawców mam swoich faworytów;) Po pierwsze – Projekt Drewno. Uwielbiam wszystko co drewniane, szczególnie gdy jest dobrze wykonane; uwielbiam dizajn użytkowy. Właścicielem Projektu jest małżeństwo, tworzą razem już od dwóch lat, co dodatkowo jest urocze;) Kolejny faworyt to Rowerlover, połączenie sklepu i warsztatu rowerowego. Tam odnawia się stare holendry. Ramy z napisem “miejski hultaj” zdobyły moje serce! ( W tym miejscu zaczyna się myślenie pod tytułem “muszę coś zrobić ze swoim rowerem, żeby też był taki super”.)
Last but not least – na Łokietka 5 projektuje się i sprzedaje świetną ceramikę, między innymi filiżanki z poniższych zdjęć. Uszka-nogi nie wydają się wygodne, ale ponoć idzie się przyzwyczaić.
Wszyscy trzej faworyci projektują i tworzą we Wrocławiu. Było to dla mnie spore zaskoczenie, jak najbardziej na plus!
Nie, nie zmieniałam koloru włosów między robieniem zdjęć. One są jak kameleon, zmieniają odcień w zależności od otoczenia i warunków pogodowych;) Mam na sobie kwietniowo deszczową bluzkę i spodnie wciąż-nie-idealne, które pozwoliły sobie na odbarwienia. Efekt oceanu nie był zamierzony. Nigdy więcej kupowania tkanin na allegro!
Zdjęć zrobiłam całe mnóstwo, tutaj pokazuję Wam jedynie skrawek wystawy. Coś niecoś możecie zobaczyć jeszcze na stronie festiwalu. Bardzo się cieszę, że udało mi się przełamać lenia i w miarę aktywnie spędzić weekend. Oby więcej takich wydarzeń w przyszłości! Jeśli wiadomo Wam o innych ciekawych festiwalach czy wystawach, koniecznie dajcie znać!
J.