Mam nadzieję, że u Was ciasta już upieczone, jaja pomalowane i poświęcone. Kradnę czas samej sobie, rzucam na chwilę sprzątanie, żeby coś Wam pokazać! Mój bluzkowy debiut doczekał się zdjęć innych niż te na manekinie.
Dziś zdjęcia nie byle jakie – wykonane we współpracy ze znajomą makijażystką. W kadr weszłam trochę spontanicznie, bo to ja przez większość czasu byłam fotografem;) Tak czy inaczej, gdzieś tam pośród makijażu i fryzur możecie wypatrzyć rzeczoną bluzkę.
Współpracę uważam za bardzo udaną! Na pewno będziemy jeszcze fotografować moje wytwory i jej makijaże, gdy tylko pojawi się kolejna okazja;) W tym miejscu powinnam wstawić linka do portfolio Sue, ale strona jest dalej w fazie tworzenia.
Na koniec chciałam Wam życzyć rzeczywiście spokojnych Świąt, obyście po przeczytaniu tego posta mogli wyłączyć komputer na dwa dni i za nim nie tęsknić, spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu, pobyć z rodziną. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu!
J.