pomyslowosc“Niech te pomysły przychodzą, od ich braku może rozboleć głowa! Och, a może to nie brak pomysłów, tylko brak mózgu?” – codzienne rozterki autorki niniejszego bloga.

Fajnie by było móc na zawołanie wprawiać się w stan twórczego myślenia, prawda? Tak, żebyśmy na zawołanie mogli mieć głowę pełną nowych, oryginalnych pomysłów. Mam dla Was dobrą wiadomość. Zamiast narzekać na brak pomysłów i weny, można nauczyć się przełączać tryb działania umysłu niemal na zawołanie. Dziś podam Wam cenną informację, jak to zrobić. Tajemną wiedzą dzielą się prawdziwi mistrzowie!

Pewnie widzisz czasem po sobie, że istnieją przynajmniej dwa poziomy działania umysłu. W jednym – skupionym – lepiej pracować nad czymś konkretnym, zupełnie inny sprzyja twórczemu myśleniu. To tak zwany stan rozproszony. Jeśli jesteśmy skupieni, możemy się uczyć, mierzyć, liczyć, ale nie wymyślimy nowych rzeczy. Tylko stan rozproszony pomaga osiągnąć wenę twórczą i odkryć nowe możliwości.

 To co, chcesz wiedzieć, jak wprowadzić się w tej stan? To banalnie proste! Potrzebujemy jednak konkretnego przykładu z życia.

 

Mistrz Dalí

Salvador Dali miał swój sposób na wymyślanie nowych wizji, które potem uwieczniał na płótnie. Siadał w fotelu, brał do ręki pęk kluczy i próbował się zrelaksować. W tym czasie zdarzało mu się zasypiać, ale budził go dźwięk kluczy spadających na podłogę z rozluźnionej dłoni. Ten zabieg był jednak celowy! Czas przed zaśnięciem wprowadzał jego mózg w stan myślenia o wszystkim, czyli tworzył abstrakcyjne wizje rozlanych zegarów i słoni na cienkich jak szpilka nogach. Po takiej sesji zasypiania mistrz siadał do malowania z zupełnie szalonymi, niepowtarzalnymi pomysłami.

Okazuje się, że próbując zasnąć przełączamy mózg w rozproszony tryb myślenia. Wtedy w głowie rodzą się najlepsze pomysły.

W trybie skupionym korzystamy tylko z jednej, konkretnej dziedziny wiedzy. W stanie rozproszonym nasze myśli biegają od dzieł Szekspira do wzorów fizycznych, dzięki czemu tworzymy zupełnie nietypową mieszankę połączeń. Jeśli myślicie, że to dobre tylko dla artystów, jesteście w błędzie. Thomas Edison też używał triku z zasypianiem, a jest uważany za jednego z najbardziej pomysłowych naukowców na świecie.

I Ty też możesz korzystać z tego sposobu. Żeby siedzieć w fotelu z kluczami trzeba być mocno zdeterminowanym, to prawda, Na szczęście istnieje dużo bardziej uproszczona metoda, która może posłużyć każdemu…

 

Wystarczy, że zawsze będziesz trzymać notes przy łóżku.

Serio, tylko tyle. Skoro przed zasypianiem do głowy przychodzą nam najlepsze pomysły, szkoda by było dam im zwiać. Pamiętam na przykład, jak długo głowiłam się nad zaplanowaniem lekcji szycia, które chciałam tworzyć na blogu. Pewnej nocy, gdy już zasypiałam, wszystko nagle ułożyło się w całość. To wtedy wymyśliłam nazwę Wpadnij po SZYJĘ i sposób prowadzenia lekcji. Daje głowę, że gdybym wtedy nie zapisała skrótowo swoich myśli, rano po pomysłach nie byłoby nawet śladu. Nie musisz od razu realizować pomysłu, malować obrazy i planować patenty. Wystarczy, że zapiszesz go, oczyścisz umysł i pozwolisz sobie odpłynąć do krainy słodkich snów.

***

Życzę Ci, żebyś tego wieczora pobudził swoją pomysłowość. Oby tylko wszystkie pomysły nie zasnęły razem z Tobą! Spokojnie, te naprawdę dobre nie pozwolą Ci zasnąć przez długi czas.

 

Źródło informacji o stanach umysłu: coursera