Cześć! Wiosenne porządki w tym roku pewnie już za Tobą. A czy pamiętałeś o tym, żeby oprócz umycia okien i wypucowania butów wysprzątać też swój e-śmietnik?
Im dłużej działam w sieci, tym w większej liczbie miejsc jestem zarejestrowana i muszę być z nimi na bieżąco. Zaczęły mnie irytować tony maili i notoryczne pikanie powiadomień, które często są mało istotne, a potrafią skutecznie oderwać od wykonywanej czynności. Dlatego od jakiegoś czasu robię porządek z wszelkiego rodzaju powiadamiaczami. Gdy telefon jest wygaszony, nic nie wibruje i nie dzwoni, można całkiem sprawnie działać nie rezygnując z bycia online.
Ciebie też zachęcam do przeprowadzenia podobnych porządków – w końcu na wiosnę wszystko ma być na błysk! Podpowiem, które zmiany sama przeprowadziłam. To wierzchołek góry lodowej, ale hej, od czegoś trzeba zacząć!
Co na telefon, co na komputer?
Podejrzewam, że inne zakamarki sieci przeglądasz na telefonie, inne na komputerze. O ile komputer jest dobry do odpowiadania na długie maile, to właśnie telefon jest niezastąpiony do szybkiego przeglądu Instagrama. Zanim zaczniesz porządki zdecyduj, co ma być gdzie. U mnie telefon służy bardziej do rozrywki, a komputer do pracy. Nie jest to ścisła reguła, ale staram się świadomie decydować o tym, jakie aplikacje pobieram na telefon i jakie strony przeglądam na komputerze. Nieużywane aplikacje raz na jakiś czas kasuję.
Strony i aplikacje, z których korzystasz na co dzień
Messenger.com zamiast Facebook.com
Odkrycie zeszłego roku – Messenger to jedynie facebookowe wiadomości, bez powiadomień i tablicy. Czyli gwarancja spokoju i kwintesencja tego, co w fejsie naprawdę użyteczne ;) Polecam wyrobić sobie nawyk wchodzenia na messengera zamiast facebooka. Aplikacja na telefon też jest bardzo fajna!
Wersja light – wybierz, których znajomych i strony obserwujesz
Jeśli już Facebook i jeśli nie tylko wiadomości, to zabierzmy się za porządek na tablicy. Co ze stronami, które obserwujesz i chcesz obserwować? Niektórym warto włączyć powiadomienia. Znajomych, którzy publikują mało znaczące dla Ciebie treści, możesz potraktować w ten sposób:
To wcale nie znaczy, ze lubisz ich mniej. Po prostu wiedza o tym, co się u nich dzieje, nie jest Ci potrzebna do szczęścia;)
Wersja hard – dodatki/rozszerzenia blokujące tablicę na Facebooku
Czyli dostęp do wszystkich użyteczności oprócz tablicy. Dodatki testuję od dwóch miesięcy. Na Mozilla Firefox sprawdza się Kill Your News Feed, na Chrome – rozszerzenie News Feed Eradicator for Facebook, które dodatkowo każdego dnia wyświetla motywujący cytat. Nie ma szału, bo cytaty często się powtarzają. Grunt że dzięki tym wtyczkom można pozbyć się zwyczaju scrollowania facebookowej tablicy;) Ja po dwóch miesiącach nie mam go już wcale i mogę korzystać z niepoblokowanego fejsa bez obawy, że nagle dwadzieścia minut zniknie mi na przewijaniu nieinteresujących informacji.
Tak wygląda szczęśliwa, pusta tablica. To prawie tak satysfakcjonujące jak inbox zero:
Czytniki blogów zamiast tablicy: Bloglovin
Blogi możesz obserwować przez Bloglovin. W przeciwieństwie do fejsa, tu nieprzeczytane posty obserwowanych autorów pojawiają się chronologicznie. W ten sposób na pewno nic Ci nie umknie! Używam Bloglovin już parę ładnych lat i bardzo sobie chwalę. Tu jest moje konto, jeśli chcecie mnie śledzić.
Wiem – Bloglovin jest dodatkową stroną, na której będziesz mieć konto. Ale uwierz mi, naprawdę warto mieć wszystkie ulubione lektury w jednym miejscu ;) Tu też możesz zarządzać powiadomieniami: w panelu bloglovin.con/settings zaznacz unsubscribe from all emails i żaden niepotrzebny mail do Ciebie nie dotrze. Wchodzisz wtedy, kiedy faktycznie tego chcesz. Masz spokój :)
Modyfikacja powiadomień push
Instagram pozwala na wyświetlenie 100 ostatnich powiadomień po wejściu w aplikację. Wiesz, że możesz modyfikować to, o jakich aktywnościach dostaniesz informację? Wejdź w swój profil i kliknij w trzy kropki w prawym górnym rogu. W sekcji “Ustawienia” wybierz “Powiadomienia push”. Osoby z dużą liczbą non stop przychodzących serduszek mogą zupełnie je wyłączyć, żeby nie umknęły im ważniejsze rzeczy, typu komentarze czy oznaczenia. To tylko przykład, ustawienia można w całości dopasować do siebie!
Powiadomienia na wygaszonym ekranie
Ja dodatkowo zupełnie wyłączyłam wyświetlanie się tych powiadomień na wygaszonym ekranie. (Wystarczy przytrzymać takie powiadomienie i wybrać coś w stylu “wyłącz powiadomienia” – prawdopodobnie będzie to wyglądać inaczej na różnych sprzętach.)
Instagram ostatnio trochę świruje i zmienia politykę wyświetlania treści z chronologicznej na “bardziej dopasowaną do użytkownika”. Ponoć dziś wycofał się z tej zmiany, ale po wczorajszej aktualizacji sama mam niechronologiczny feed. Nie wiadomo, czy to testy, czy stała zmiana. Jeśli zależy Ci na tym, żeby zawsze widzieć zdjęcia od niektórych użytkowników, możesz zacząć ich obserwować. Wystarczy wejść w ulubiony profil i kliknij trzy kropki w prawym górnym rogu, tam zaznaczyć opcje “włącz powiadomienia o postach”. Jeśli chcesz, możesz zrobić to z @joulenka ;)
Snapchat
To kwestia indywidualna, ale dla mnie telefon służy bardziej do rozrywki, snapów od innych nie dostaję stu na godzinę, więc postanowiłam zostawić powiadomienia. Ich dźwięk i wibracje (czyli irytujące cechy) można na szczęście wyłączyć. Przejedź w górną część z białym duszkiem i kliknij w koło zębate w prawym górnym roku. W sekcji “Zaawansowane” znajdziesz “Ustawienia powiadomień”, gdzie możesz zupełnie je wyłączyć lub ustawić, jak telefon ma reagować na przychodzące snapy.
Jakie aplikacje warto mieć na telefonie?
Pewnie masz swoich faworytów – chętnie o nich usłyszę! Dla mnie podstawą podstaw są:
- socjale, z których korzysta się tylko na telefonie (Instagram, Snapchat)
- komunikator (np. Messenger, Slack)
- notatnik (do szybkiego zapisania pomysłów) i kalendarz
- aplikacje do obrabiania zdjęć (VSCO, Snapseed)
- opcjonalnie – rozrywka (Pinterest, Bloglovin, Pocket do czytania tekstów offline)
- Opcjonalnie – sensowne gry. Polecam Flux Cards – to fiszki do nauki języków, bardzo przydatne gdy stoisz w korku w autobusie. Niedawno dzięki jednej z czytelniczek odkryłam Lumosity – codzienny trening mózgu w postaci zmieniających się gier. Super sprawa!
Tyle na dziś! To podstawa podstaw, bo każdy z nas korzysta z też z tuzina innych stron. Mam nadzieję, że zastanowisz się chwilę i zdecydujesz, o czym chcesz wiedzieć, a o czym nie musisz. Znalazłeś tu ustawienia, o których nie miałeś pojęcia? ;)
/ Chcesz być na bieżąco? Zapraszam na facebooka, bloglovin, instagram i snapa @joulenka /