Jeszcze niedawno zastanawiałam się, czy to mój jedyny. Teraz zostałam przez niego dotkliwie zraniona.
– To opowieść o tym, jak w mgnieniu oka z palca zrobić… skrawki. Wchodzisz na własną odpowiedzialność.

Koleżanki ostrzegały, że może być dla mnie zbyt ostry.
Tak, to o nim mówię – o przyrządzie tnącym zwanym zwyczajowo nożyczkami. Wyrządziły mi krzywdę zadając głęboką ranę. Na szczęście nie prosto w serce. Miały mnie serdecznie dość, więc celowały w palec serdeczny. Z zacięciem godnym nożyc wymierzyły nieprzeciętny, acz przecinający cios.

 

Patrzyłam na nie i wiedziałam, że gdyby tylko mówiły, krzyknęłyby głośno:

najdroższa, pamiętaj o BHP!

***

O maszynie do szycia nie mówi się jak o urządzeniu mogącym przeszyć palec na wylot. Nikt nie wspomniał też, że nożyczki są w stanie głęboko go nadciąć. Obie rzeczy poczułam już na własnej skórze. Może nie powinnam mówić o nich głośno, bo wynikały z niedopatrzenia lub lekkomyślności. Ale teraz mówię do Ciebie i dla Ciebie. Nie powielaj moich błędów. Wystarczy, że to zdarzyło się raz, mi. Klej na gorąco może oparzyć, a widelec wbić się w oko.

Nie wszystkie rzeczy mają tak dokładnie spisaną listę ostrzeżeń jak amerykańskie samochody czy kawa z McDonalda.