Pewne jest, że nie tylko ja lubię rzeczy wysokiej jakości. Nie ważne, czy mowa o ubraniach, sprzęcie elektronicznym czy meblach – kupując muszę być pewna, że dana rzecz posłuży mi przez lata. Co mam na myśli pisząc “jakość”? Przedmiot dobrej jakości to mój pewniak, którego mogę używać bez obawy, że zepsuje się z niewiadomej przyczyny w najmniej oczekiwanym momencie.

jakość a nie ilość, miłość do jakości, cenimy jakość, joulenka, blog

Weźmy przykład – buty ze zdjęcia. Dostałam je od babci. Ona przechodziła w nich parę ładnych lat, teraz ta sama para służy mi. Muszę przyznać, że buty są wspaniałe – wygodne, porządnie wykonane i mało zniszczone. Jestem pewna, że posłużą mi jeszcze długo. Czemu? Właśnie ze względu na jakość wykonania, którą widać gołym okiem.

Szacunek do jakości czują też chyba wszystkie osoby zajmujące się rękodziełem. Po pierwsze wybrane zajęcie sprawia nam przyjemność i daje satysfakcję, po drugie można mieć pewność co do wykonanej przez siebie rzeczy. Kolejny przykład – gdy szyję, wiem, że prędzej przedrze się materiał niż puszczą szwy. W końcu “jak już coś robić, to robić porządnie”. Jeżeli umiesz coś dobrze zrobić samemu, to jesteś szczęściarzem. Jeśli nie – warto pokornie skorzystać z pomocy lub usług osoby, która potrafi. Na prawdę nie będziesz żałować. Podpisuję się tym rękoma i nogami.

Jeśli chodzi o ubrania, w ostatnich latach nastała moda na slow fashion, czyli świadome dobieranie garderoby ze zwróceniem uwagi na funkcjonalność i jakość produktów. Prawdopodobnie ten nurt stanowi odpowiedź na tandetę sprzedawaną w dużej części sieciówek. Teraz, gdy szyję, coraz częściej zdarza mi się zauważać wszechobecne niedociągnięcia – wchodzę do całkiem drogiego butiku i dostrzegam smętnie zwisające z ubrań nitki. Niestety, jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Sama całkiem niedawno odkryłam strony takie jak shwrm i cloudmine, gdzie można kupić rzeczy polskich projektantów w nie bardzo wygórowanych cenach. Jeżeli chodzi o jakość, na pewno warto kupować tam. (Nota bene przy okazji wspierając młodych i zdolnych twórców. Przyjemne z pożytecznym.)

Kiedyś często zdarzało mi się, że w mojej konsumenckiej nieświadomości kupowałam przedmioty średniej bądź niskiej jakości tylko dlatego, że cena była okazyjna. Na takim myśleniu łatwo się przejechać. Lepiej mieć mniej za więcej niż więcej za mniej, chociaż to już temat na osobne rozważania. Wracając do butów – ogromna większość moich par psuła się przed upłynięciem gwarancji, czasem tuż po. Pewnie sami to znacie – albo podeszwa się rozklei, albo coś się stanie ze sztuczną skórą. Bardzo cieszę się, że mam tę jedną czy dwie pary, w których mogę bez obaw iść na koniec świata. Bo wierzę w ich jakość.

Zależy mi na tym, żeby posty w kategorii rozmowy na prawdę były rozmowami. Dlatego zachęcam Was do wypowiedzi. Jak ważna jest dla Was jakość? Czy jest to czynnik decydujący o zakupie? Jak bardzo ufacie wykonanym przez siebie rzeczom?