Halka to jeden z tych zapomnianych elementów garderoby, które dawno wyszły z powszechnego użytku. Uważam jednak, że warto mieć w szafie przynajmniej jedną. Zaraz jednak pokażę Ci, dlaczego jest to praktyczna rzecz i jak uszyć ją za grosze.
Instrukcja obsługi halki
Halka do garderobiany mamut. Każdy o nim słyszał, mało kto widział. Jeśli już, to pewnie w muzeum. Wspólnymi siłami możemy jednak przywrócić ją do życia. Mówię Ci, warto!
Halka przyda Ci się, jeśli:
- Sukienka lub spódnica nie ma podszewki i jest uszyta z nieprzyjemnego dla skóry materiału (przewaga włókien syntetycznych takich jak poliester) – to standardowe, bieliźniane wykorzystanie halki.
- Sukienka lub spódnica jest mocno rozkloszowana i chcesz, by ładnie się układała – wtedy halka jest dodatkową warstwą materiału, która tworzy objętość. Jeśli ubierasz się trochę w stylu retro, zobacz instrukcję szycia tiulowej halki.
- Sukienka lub spódnica elektryzuje się do rajstop – efekt “przyklejenia” powstaje głównie przy włóknach syntetycznych, halka pomoże go zniwelować.
- Sukienka lub spódnica lekko prześwituje, a Ty bardzo tego nie lubisz.
- Jest zimno i chcesz nosić letnie sukienki. Ten trik sprzedała mi kiedyś znajoma, która całą zimę przechodziła w letnich sukienkach. Pod kieckę zakładamy trzy pary rajstop, dwie podkoszulki, i halkę. W ten sposób możemy mieć najniższe temperatury w najgłębszym poważaniu.
Jak uszyć halkę?
A raczej jak uszyć ją tanio. Lumpeksy są wśród nas, to właśnie tam polecam poszukać dużych, jedwabnych męskich koszul, które będą bazą halki. Znajdź koszulę, które obwód pod pachą jest przynajmniej o 40 centymetrów większy niż Twój obwód bioder (im większy obwód koszuli tym obszerniejsza halka). Siup na wagę, płacimy dwa złote i zabieramy się za szycie.
Podstawą halki będzie tuba, która powstanie, gdy rozetniesz koszulę poniżej pach, ewentualnie poniżej kieszeni. Jeszcze przed zakupem możesz sprawdzić, czy z koszuli uda się wyciąć tubę odpowiedniej wysokości. Zmierz długość, którą ma mieć halka (na przykład od talii do kolan), dodaj kilka centymetrów zapasu i porównaj z długością koszuli od pachy (lub kieszonki) w dół.
Potrzebne będą: koszula, dopasowana kolorem nić, gumka (o szerokości np. 0,5 cm) linijka, maszyna i inne podstawowe przybory krawieckie. Opcjonalnie – koronka.
Przewagą koszuli nad kawałkiem materiału jest to, że ma już zszyte boki, a dół jest wykończony. Mamy mniej roboty – pozostaje jedynie wszycie gumki, ewentualnie doszycie ozdobnej koronki. Zanim jeszcze zaczniemy szyć, przeczytaj o tym, jak szyć z delikatnych tkanin, parę uwag na pewno się przyda. Zaczniemy od gumki.
Jak wszyć gumkę?
Teoria mówi, że żeby gumka dobrze leżała, tunel musi być troszkę szerszy od gumki. Przykładowo – dla gumki 0,5 cm zrobiłabym tunel o szerokości około 0,8 cm. Obwiń gumkę w talii tak, żeby leżała lekko, ale stabilnie. Nie ściskaj się nią, bo halka nie ma być gorsetem, tylko wygodną bielizną. Zaznacz odpowiednią długość gumki i upewnij się, że wyznaczony obwód z łatwością przechodzi przez biodra.
Zaprasuj górny brzeg halki dwa razy: na szerokość mniejszą niż docelowa szerokość tunelu, drugi raz na odrobinę większą niż szerokość tunelu. Zepnij podwinięty materiał szpilkami. Idziemy pod maszynę! Zszyj tunel (4) bardzo blisko brzegu, w jednym miejscu obwodu zostawiając kilka centymetrów na przeciągnięcie gumki. Po zszyciu nabij brzeg gumki na agrafkę i przeciągnij przez tunel. Pozostaje już tylko zszycie dwóch brzegów gumki (można to zrobić zygzakiem) i związanie nitek.
Teraz próba generalna – zmierz halkę, bo właściwie jest już gotowa. Opcjonalnie możesz też ozdobić dolny brzeg koronką, na wypadek gdyby halce zdarzyło się wystawać spod sukienki (tu obowiązkowa mina “ups!” w stylu pin up girl ze starych plakatów). I tyle!
***
Kogo przekonałam do używania halki? Będziecie szyć?
Jeśli uważasz, że tego typu wpisy są przydatne, możesz dać mi o tym znać klikając lajka lub udostępnienie poniżej. To uskrzydla, uwierz mi:)