Drodzy. Moi. Ludzieee! Ten wykrój to rezultat ponad roku pracy i nie mogłabym być z niego bardziej zadowolona! Wiosną zeszłego roku zaczęłam testy na modelkach, potem masa ankiet, pytań, dni szycia, pisania instrukcji… i tak powstała ona. Poznajcie Sukienkę Swobodną.

Pomysł na Swobodną był prosty: chciałam mieć wykrój idealny na lato. Dla mnie sukienka letnia powinna dawać maksymalnie dużo przewiewu i dotykać ciała jak najmniej. Ważny był też luz w ramionach, który umożliwi na przykład jazdę na rowerze czy prace w gródku. Przy tym wszystkim chciałam, żeby ta sylwetka była ponadczasowa – żeby z dumą i pewnością siebie można było nosić tę sukienkę za 10 czy 30 lat :)

Bezpośrednią inspiracją była sukienka letnia, którą moja mama kupiła 30 lat temu. Ostatnie kilka ładnych lat noszę ją sama :) Ta sukienka nie wygląda jak klasyczny model vintage, bo jest zwyczajnie prosta i jej krój nie zdołał się zestarzeć! Pomyślałam, że jeśli pójdę w podobną prostotę z moim wykrojem, ta sukienka faktycznie będzie ponadczasowa.

Sukienka po mamie :)

Praca nad wykrojem

Pracę nad tym modelem zaczęłam wiosną rok temu. W maju korzystałam z pomocy pierwszej grupy testerek – dziewczyn, które noszą rozmiar plus minus 38. To pierwszy wykrój, przy którym uruchomiłam naprawdę złożoną machinę testowania, o czym jeszcze napiszę niżej :)

Sugestie dziewczyn bardzo się przydały – dzięki nim sukienka jest lepiej dopasowana do figury, a przy tym daje wystarczająco dużo luzu. Kolejne wersje – wiecie, centymetr więcej, pół centymetra mniej –  powstawały przez wiosnę i lato 2018.

Wróciłam do tego projektu w tym roku. Po paru ankietach i konsultacjach z Wami rozwinęłam pomysł – jedną wersję Sukienki Swobodnej zamieniłam w dwie. Pytałam Was w ankiecie, jakie są cechy Waszych ulubionych sukienek na lato. Połowa z Was pisała o dekolcie okrągłym, a połowa o dekolcie w serek. Połowa o krótkim rękawie, a połowa o długim… Takich rozbieżności pół na pół było tak dużo, że postanowiłam stworzyć tę drugą wersję sukienki. Dzięki temu obie wersje, mimo tej samej bazy, mają zupełnie różny charakter! Co fajne,  można je dowolnie miksować i dzięki temu otrzymać… 6 różnych sukienek bez żadnych przeróbek wykroju.

Po dopracowaniu bazy wykrój został wysłany do profesjonalnego stopniowania, dzięki któremu wykrój ma super szeroką rozmiarówkę 32-48. Wykrój ze wstępną instrukcją zdjęciową i wstępnymi oznaczeniami wysłałam do kolejnej już grupy testerek – tym razem były to osoby, które zadeklarowały, że uszyją sukienkę i przekażą mi wszelkie uwagi. Wybrałam dziewczyny, które noszą bardzo różne rozmiary i są na różnych etapach nauki szycia. Dla niektórych Swobodna była pierwszą uszytą sukienką! Dziewczyny zrobiły niesamowitą robotę, są bardzo skrupulatne jeśli chodzi o uwagi.

Wprowadzenie poprawek od testerek to ostatni etap mojej pracy. Teraz rusza przedsprzedaż i na podstawie liczby zamówień już za tydzień złożę zamówienie w drukarni :)

Jak wygląda Sukienka Swobodna?

A teraz pozwólcie, że przedstawię Wam ją w paru detalach.

Sukienka Swobodna posiada luźny, lekko dopasowany do sylwetki krój. Sukienka jest maksymalnie uproszczona, a jednocześnie może wynieść Twoje szycie z poziomu początkującego na poziom wyżej.

Główne cechy Swobodnej to dużo swobody, lekkie taliowanie, brak podszewki. Poza tym obie wersje są naprawdę różne, wiec opiszę je osobno :)

Wersja A ma okrągły dekolt, krótki rękaw, spódnicę do połowy uda i naszywane kieszenie.

Wersja B ma dekolt w serek zapinany na guziki (nie trzeba rozpinać, by ubrać), trapezowy dół za kolano, rękaw ¾ i pasek zbierający sukienkę w talii.

  Nie ma tu żadnych “udziwnień”, są za to fajne techniczne smaczki – takie jak szycie szwem francuskim, zaszewki czy obszywanie dekoltu lamówką, której nie widać na prawej stronie. W wersji B jest też używanie klejonki czy szycie listwy na guziki i dziurki. Każde z tych zagadnień będzie dodatkowo omawiane na blogu, dzięki czemu Swobodna na luzie może być Waszą pierwszą samodzielnie uszytą sukienką :)

Mam też dobre wieści dla mam i przyszłych mam! Obie wersje Sukienki Swobodnej pomieszczą paromiesięczny ciążowy brzuszek. Wersja B może służyć też jako sukienka do karmienia – ułatwi to góra rozpinana na guziki.

A teraz poczujcie ten klimat!

Przedsprzedaż Sukienki Swobodnej

19-25 czerwca

19 czerwca to dzień odsłonięcia wykroju! Od tej pory jeszcze przez tydzień będzie możliwość zakupu wykroju w przedsprzedaży. To już nie będzie kot w worku – zobaczycie zdjęcia, schematy, pełny lookbook 😊 Przez ten tydzień do każdego wykroju papierowego też dorzucam bonus w postaci próbek materiałów, ale już bez wersji elektronicznej. Jestem pewna, że próbki to bardzo przydatny bonus, zwłaszcza dla osób stawiających pierwsze kroki w szyciu sukienek. Z takim nimi-próbnikiem łatwiej będzie wybrać się na zakupy materiałowe :)

Wykrój na Sukienkę Swobodną można kupić też w zestawie z drugim idealnym na lato modelem – Spódnicą Luzacką. Ten zestaw jest nieco tańszy niż wykroje kupowane osobno, a tyczą się go te same bonusy :)


Jestem maksymalnie podekscytowana, jak zawsze, gdy w końcu widzę rezultaty projektu prowadzonego MIESIĄCAMI. Poza tym wiem, że ten wykrój umili najbliższe lato wielu z Was! Żeby dodatkowo uprościć Wam szycie, przez czerwiec i lipiec będę publikować artykuły o kolejnych etapach szycia tej sukienki – dzięki czemu możemy uszyć nasze Swobodne wspólnie:)

Na koniec chciałam jeszcze podziękować mojej mamie – za to, że zachowała kilka ubrań ze swojej młodości, które są dla mnie źródłem inspiracji. Mama szyła kiedyś sukienki czy koszule i wspomina, że często prędzej pruł się szew, niż niszczył się materiał! Dzięki temu ubrania, po drobnych pracach konserwujących, dało się nosić długie lata. Chciałabym tworzyć wykroje na takie ubrania, których krój przetrwa próbę czasu, które przy dobrze dobranym materiale będą mogły służyć nawet kolejnym pokoleniom :)


PS: Piszę do Was te słowa siedząc nad brzegiem morza w Chorwacji, w Sukience Swobodnej, ze strojem kąpielowym pod spodem. Lekki wiaterek przewiewa przez len, dzięki czemu nie czuję upału. Najadłam się właśnie pysznego makaronu truflowego, ale w tej sukience nie widać, że talia złapała dodatkowe parę centymetrów ;)