Moje propozycje hobby na kwiecień będą dotykać idei bycia turystą w swojej okolicy. Wszystko przez to, że… przenosimy się do Pragi! Mam masę pomysłów na rzeczy, które można robić i w nowym miejscu, i w okolicy, w której mieszkamy już jakiś czas – więc mam nadzieję, że skorzystacie z nich razem ze mną!

Tak, przenosimy się do Pragi! O tym z przyjemnością opowiem, ale po kolei! Najpierw podam propozycje wydarzeń i aktywności, potem napiszę moje podsumowanie ubiegłego miesiąca – czyli taki standardowy konspekt postów z serii hobby miesiąca :)

W ramach wstępu – “hobby miesiąca” to seria, która zachęca do zrobienia czegoś nowego w czasie wolnym. Do znalezienia stałego hobby lub do testowania nowych rzeczy. Piszę w niej o moich propozycjach na bieżący miesiąc, o warsztatach, wyzwaniach i wydarzeniach, w których warto wziąć udział i podsumowuję, co udało mi się zrobić w minionym miesiącu. Bardzo polecam też moją listę około 250 pomysłów na hobby – lista jest aktualizowana na bieżąco o nowe pomysły, to największe takie zestawienie w sieci:)
 

Jakie hobby wypróbować w kwietniu?

 

1. Piesza/rowerowa/samochodowa wycieczka do sąsiedniej dzielnicy/miejscowości obok.

Znasz to uczucie, kiedy w promieniu paru kilometrów od Twojego domu znajdujesz… staw? Drzewo idealne na piknik? Ukryty, ale szalenie instagramowalny budynek? Na początku kwietnia jeszcze tego nie czuć, ale zaraz zakwitną drzewa owocowe – chyba nie ma piękniejszej pory na szukanie nowych, fajnych miejsc w swojej okolicy!

Mi łatwo mówić – będę w Pradze, w zupełnie nowej okolicy, więc tutaj odkrywanie nowości mam z automatu. Podam więc jako przykład Thinking Graphic, która w bliskiej okolicy Wrocławia co chwilę znajduje zupełnie dzikie miejsca i obserwuje w nich ptaki!

2. Wizyta na pchlim targu lub giełdzie staroci.

Robi się cieplej i sezon starociowy uważam za otwarty! Jeśli zazwyczaj nie chodzisz na pchle targi, podrzucę Ci szybko parę zasad, których warto się trzymać, by jak najbardziej zbić ceny produktów: lepiej zdjąć biżuterię, torebkę zamienić na bawełniany worek i mieć ze sobą drobne. Warto też uśmiechać się, żartować, wymyślać bezsensowne argumenty zbijające ceny w stylu “mąż mnie chyba zabije, jak przyniosę do domu kolejną skorupę… ale może mnie oszczędzi, jeśli powiem, że zbiłam cenę o 50%?”. Wielu sprzedawców lubi takie gierki targowaniem i chętnie dają się w nie wciągnąć :)

3. Poczuj się jak turysta – spróbuj robić zdjęcia pięknych rzeczy w Twojej okolicy.

Ten punkt wydaje się być podobny do punktu pierwszego, ale tu chodzi o docenienie tego, co mamy na co dzień, a czego już nie rozpatrujemy w kategoriach “ładne/brzydkie”, bo widzimy to codziennie.

Kiedyś urządziłam sobie dzień spaceru po Wrocławiu, z którego przyniosłam setkę zdjęć rozpadających się wrocławskich kamienic. Część z tych kamienic pewnie wygląda teraz jeszcze gorzej albo została odnowiona w bardzo uproszczony sposób. Warto docenić te wszystkie rzeczy, bo w sumie nie wiadomo, kiedy nagle znikną z otoczenia. (Tak jak idealnie drzewo w Parku Szczytnickim, które zniszczyła burza dokładnie dzień przed tym, jak udaliśmy się tam z pełnym koszykiem piknikowym.)

4. Suszenie kwiatów/robienie zielników.

Jeśli w tym sezonie planujesz prowadzenie zielnika (albo po prostu chcesz pobawić się w suszenie), na pewno warto zacząć już od pierwszych wiosennych kwiatów. Tutaj spisałam moje porady odnośnie suszenia kwiatów i liści.

5. Robienie domowych perfum.

Jak kwiaty, to i zapachy! Ręka w górę kto za dzieciaka myślał, że gdy wrzuci kwiaty do wody, powstaną perfumy?;) Podrzucam sprawdzony przeze mnie sposób na kwiatowe perfumy od Klaudyny Hebdy. Zadziała lepiej niż woda, gwarantuję!

6. Tapicerowanie DIY

Skoro dalej przeprowadzamy wiosenne porządki i odświeżamy przestrzeń, to proponuję zabrać się za stare krzesła i fotele! Na youtubie można znaleźć sporo filmów instruktażowych takich jak ten czy ten. Jestem pewna, że to trudniejsze niż się wydaje, ale może warto spróbować?:) Ja będę odmieniać krzesła znalezione w śmieciach, materiały są już w drodze…zobaczymy, co z tego wyjdzie!


 

Wydarzenia, warsztaty i kursy w kwietniu 2018

 

Dobra, przyznaję – na przyszły miesiąc rozglądałam się głównie za wydarzeniami w Pradze. Dlatego głos w sprawie poleceń w tym miesiącu oddałam obserwatorom z instagrama, którzy polecili mi różne warsztaty. Jest szał, mamy tu polecenia wielu kreatywnych warsztatów w całej Polsce! Pamiętajcie, że jeśli uczestniczyłyście w czymś super lub jeśli prowadzicie coś super, chętnie przekażę to dalej w kolejnym wpisie z serii “hobby miesiąca” :)

1. Zacznę od Pragi! 6-8 kwietnia odbędzie się Prague Patchwork Meeting – ponoć jest to wydarzenie, które warto zobaczyć! Mimo że patchwork to nie moja para kaloszy, to będę! Zapisałam się nawet na jakieś śmiesznie brzmiące warsztaty – coś w stylu “wyszywanie ryb złotą nicią” (?!). Liczę na to, że zajęcia będą prowadzone po angielsku, bo prowadzący zjadą się z całej Europy. Jeśli ktoś z Was też planuje być – dajcie znać!
W drugiej połowie miesiąca można pooglądać praskie budynki dzięki Open House Praha. Podejrzewam, że to coś w stylu nocy muzeów, ale z podziwianiem budynków, nie eksponatów.

2. Dobra, teraz warsztaty prowadzone lub polecane przez obserwatorów bloga! Inuinka organizuje warsztaty tkania makatek w różnych miastach – możecie ją podpytać, kiedy zdarzy się coś w Waszej okolicy! Inna instagramerka gorąco polecała warsztaty dziergaj i tkaj (też makatki!), które w tym miesiącu odbędą się w Krakowie i Katowicach.

3. Kolejna instagramerka, owoce_szycia, prowadzi 21 kwietnia w Krakowie warsztaty z szydełkowania puf.

4. Marti Arti prowadzi warsztaty z rysunku żurnalowego w Toruniu, w Uszyj Misie. Takie warsztaty to moje ciche marzenie i jeśli kiedyś będzie mi po drodze – chętnie nauczę się czegoś od Martyny!


 

Podsumowanie marca

 
Na początku miesiąca pojechałam na mini-konferencję blogerską Blosilesia. Fajnie było się spotkać w gronie dawno niewidzianych znajomych blogerek, a jeśli chodzi o samo wydarzenie – chętniej usłyszałabym coś nowego. Po konferencji razem z Anią, Anią i Paulą, udałyśmy się na obiad do kultowego Byfyja na Nikiszowcu. Jestem pewna, że każda z tych dziewczyn wygłosiłaby szalenie ciekawą prelekcję, bo ich pomysły na rozwój i podejście do blogowania są bardzo wyjątkowe! Jeśli czyta mnie ktoś organizujący blogowe konferencje – bierzcie te dziewczyny, niech robią prezentacje!

Post udostępniony przez Julia Dzwończyk (@joulenka)

Jak na domatorów, bardzo dużo razy w marcu wpuściliśmy do swojego domu… ludzi. Urządziliśmy kameralne spotkanie z robieniem sushi…

Po lewej – piękny deser w Byfyja, a po prawej – Czosnek, który czeka w nadziei na surową rybę:)

… i równie małe spotkanie pożegnalne przed wyjazdem, z robieniem pisanek. Zrobiłam naturalne barwniki z buraka, szpinaku, kurkumy i cebuli, a najpiękniej wyszły te dwa ostatnie kolory. No cud miód, będę je robić co roku!

Po lewej – nasz salon po niemal roku (!) nabiera kształtów, a w kwietniu nadamy mu ostatnie szlify. Pomoże mi w tym marka Śnieżka, a rezultaty na pewno pokażę na blogu :)
Nie do końca estetyczny, ale prawdziwy zestaw do wykonywania naturalnych pisanek – brakuje tylko barwników!

W marcu zaczęłam też pracować nad bardzo ważnym projektem – nowymi wykrojami, które ukażą się pod marką Twoje Wykroje. Tym razem czas na… sukienki! W konstrukcji wspiera mnie znajoma konstruktorka z doświadczeniem w tworzeniu odzieży damskiej. Obie jesteśmy bardzo podekscytowane, bo zaczęłyśmy od dwóch modeli, których brakuje w naszej szafie. Żartowałyśmy, że obu sukienek musimy uszyć sobie po 7, żeby móc bez problemu chodzić w nich cały tydzień bez potrzeby prania :)

Jeśli już jesteśmy przy szyciu, w tym miesiącu pierwszy raz od dwóch (trzech?) lat sięgnęłam po gotowy wykrój! Chcę przypomnieć sobie, jak to jest korzystać z wykrojów opracowanych przez kogoś innego, żeby tworzyć jak najlepsze wykroje dla Was. Jeśli macie jakieś marki wykrojowe do polecenia – dajcie znać, chętnie przetestuję! Teraz wzięłam na tapet wykrój “Zadie Dress” brytyjskiej marki Tilly and the Buttons – model będzie leżeć świetnie na wielu sylwetkach. Szyłam krok po kroku według dodanej instrukcji, która jest przygotowana niesamowicie skrupulatnie. W porównaniu do wykrojów z magazynów – to jest niebo, NIE-BO! Miałam tylko jedno drobne zastrzeżenie co do kolejności szycia z instrukcji, ale to jest tak drobna uwaga, że ani trochę nie zepsuła mi przyjemności z szycia.

Tutaj Zadie Dress z moich instagram stories – to jest na razie próbne szycie, jeszcze bez wykończeń. Dzianina jest nieco zbyt rozciągliwa i ciążąca jak na ten model, ale będzie z tego fajna kiecka do chodzenia po domu!

 


Dobra, a teraz ważna wiadomość…
 

Przenosimy się do Pragi!

 
Gdy piszę te słowa, siedzę już w moim praskim mieszkaniu, a Czosnek śpi obok w swoim legowisku. Przez 3 miesiące będę nazywać Pragę swoim domem!

Jesteśmy tu, bo mój mąż, Szymon, dostał się do akceleratora startupów ze swoją firmą robotyczną. Wiem, to brzmi jakoś obco, więc już tłumaczę! To znaczy, że przez 3 miesiące będzie miał spotkania z mentorami i warsztaty z okołobiznesowych tematów: emisji głosu, tworzenia strategii rozwoju, reklamy… Ja na ten czas przeniosłam większość swojego biura do malutkiego mieszkania w praskiej kamienicy i to stąd będę nadawać przez kolejne trzy miesiące.

Pierwszy spacer w Pradze – tuż pod domem znaleźliśmy piękny park z jeziorkami i wierzbami płaczącymi.


Trochę tego było, teraz czas na Was! Jakie macie plany na kwiecień? A może polecicie jakieś zajęcia/wydarzenia na maj?:)

Zostańmy w kontakcie!
  • Odwiedź instagram – tam pojawiam się dużo częściej!
  • Newsletter to to miejsce, gdzie piszę do Ciebie rzadko, a gdzie możemy po prostu pogadać.
  • Przejrzyj kanał na youtubie, jeśli lubisz słuchać i oglądać.
  • Informacje o nowościach są publikowane na facebooku i bloglovin.