Wszyscy, którzy traktują szycie jak gourmet, powinni już myśleć o lecie. Żeby uszyć coś, co jest potrzebne, przemyślane, co chce się nosić, trzeba zacząć działać jak najszybciej! Co powiesz na to, żebyśmy przeszły przez ten proces wspólnie? Od dziś startujemy z krótkim cyklem projektowania letniej garderoby. Szytej na miarę, oczywiście!
Bo widzisz, obie jesteśmy projektantkami. Pewnie mamy różne umiejętności i lubimy inne rzeczy, ale przed nami stoi podobny cel – szafa złożona z ubrań, które uwielbiamy nosić, które w większości samodzielnie zaprojektowałyśmy. Obie wiemy już, że to nie jest prosty cel. To ciągła, mozolna nauka i nieustający proces.
Mimo trudności, wciąż razem podążamy tą drogą. To nasza pasja, to nas napędza.
Możemy spróbować uprościć sobie życie (i szycie). Tej wiosny proponuję Ci, żebyśmy przeszły razem proces budowania podstaw letniej garderoby. Połączmy siły, razem możemy znacznie więcej!
Po paru latach w temacie budowania rozsądnej garderoby mam już spore pojęcie o tym, czego chcę i jak powinna wyglądać moja szafa. Raz na jakiś czas potrzebuję jednak kopniaka, żeby spiąć się i opracować potrzebne zmiany.
Zaprojektujmy garderobę na lato – pomysł
Dlatego postanowiłam, że przez miesiąc, od dziś co tydzień, będę dzielić się tu drobnym ćwiczeniem, które pomoże Tobie i mi zbudować przemyślaną bazę letniej garderoby. Pomysł jest taki – piszę o ćwiczeniu i o tym, jak mi poszło. Ty masz cały kolejny tydzień, żeby też je wykonać. Po miesiącu będziemy mieć pełną wizję letniej szafy i będziemy mogły zabrać się za szycie!
Co bardzo ważne – nie czuj się ograniczona przez wyzwanie. Plan jest taki, że wspólnie tworzymy porządna bazę. Jeśli masz ochotę, szyj inne rzeczy, eksperymentuj, baw się! Ja też będę to robić ;) Razem wypracujemy absolutne minimum, bazę ulubionych rzeczy, które są bardzo ważne w momencie pod tytułem “nie mam się w co ubrać”.
Ćwiczenie 1. na planowanie letniej garderoby
– przegląd i ustalenie potrzebnych elementów
Na dziś mam bardzo proste ćwiczenie, którego wykonanie nie zajmie Ci dłużej niż pół godziny.
- Przejrzyj swoje rzeczy na lato. Najlepiej rozłóż je na łóżku lub na podłodze, żeby dokładnie widzieć każdą rzecz. Wyciągnij wszystko, co nosisz tylko w lecie lub przez cały rok.
- Wyrzuć wszystko to, w czym nie chodziłaś poprzednie dwa lata i co już nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia. Dobre ubrania możesz oddać znajomym (jeśli zechcą) lub wrzucić do kontenera PCK.
- Zdecyduj, co robisz z dziurawymi/prującymi się rzeczami – część z nich pewnie da się zszyć, inne wyrzuć bez wahania.
- Zrób listę wszystkich letnich ubrań, które zostały. Na przykład: 2 pary krótkich spodenek, 3 spódnice, 3 sukienki, 10 t-shirtów, 5 koszul, 2 kapelusze, 6 par butów.
- Pomyśl o tym, czego Ci brakuje. Uwzględnij rzeczy, które się zepsuły, w jaki sposób spędzasz wakacje itp. Na tym etapie nie twórz jeszcze konkretnych wizji. Nie myśl “potrzebuję różowej sukienki z falbanką”, tylko “potrzebuję przewiewnej sukienki z rękawem i kieszeniami”. Wizję dopracujemy później, teraz myślmy tylko o funkcji ubioru. Pomyśl tylko o tym, co absolutnie musisz mieć. Na przykład: masz dwie pary krótkich spodenek do połowy uda, ale wybierasz się na spływ kajakowy, więc potrzebujesz spodenek zakrywających kolano. Zapisz na kartce, że potrzebujesz spodenek za kolano.
- Przypomnij sobie, w czym rok temu chodziłaś najczęściej? Zastanów się, jak zbilansować liczbę poszczególnych rodzajów ubrań. Nie będę narzucać Ci ograniczeń co do liczby rzeczy, bo to Ty masz się czuć z nimi dobrze. Na przykład: rok temu non stop zapętlałaś trzy sukienki, więc masz sporo za dużo koszul. Decydujesz, że pozbywasz się dwóch koszul, ale przydałyby się jeszcze cztery sukienki. Dopisz je do spodenek (z punktu wyżej).
Ćwiczenie 1. u mnie
U mnie przegląd trwał 10 minut. Ulubiona sukienka rozpruła się pod pachami, więc poszła do kosza. Z typowo letnich rzeczy znalazłam: 2 pary krótkich i 2 pary długich letnich spodni, spódnicę, kombinezon, sukienkę (jedną!), 3 koszule, 5 topów spaghetti, sandały, baleriny i 3 pary półbutów.
W lecie biegam w sukienkach, a przez ostatni rok sporo ich zużyłam – wpisałam 4 nowe na listę. Nie mam żadnych klasycznych, eleganckich t-shirtów, więc dopisałam dwa. Chcę wymienić część topów spaghetti ze względu na zużyty materiał, więc na listę wjeżdżają dwa nowe topy. Jako że w planach mam parę podróży, dopisuję dwie przewiewne koszule.
Z gwiazdką (opcjonalnie) wpisuję lekkie luźne spodnie do kostek.
Wszystko, co masz zrobić w tym tygodniu, sprowadza się do sporządzenia listy brakujących ubrań i pozbycia się staroci. Trzymam kciuki za owocny przegląd!
Jeśli uważasz, że takie drobne ćwiczenia mogą Ci pomóc, podrzuć Slow sewing na lato mamie, córce i sąsiadkom. Jest szansa, że im też przyda się odrobina motywacji i wspólne działanie ;)
Brzmi sensownie? Wchodzisz w to?
/ Zostańmy w kontakcie! Zapraszam na facebooka, bloglovin, instagram i snapa @joulenka /